Wprawiona w bojach pasjonatka oswajania matematyki i pracy z dziećmi. Tak, jak moja niesforna fryzura, tak i ja jestem w wiecznym artystyczno-naukowym nieładzie. Mimo duszy filantropki, jestem uważna i rzeczowa. Jako mama dwóch niezwykłych synów i niesfornej acz wybitnej córki, szybko umiem dostosować metody pracy do potrzeb i możliwości powierzonych pod moją opiekę dzieci. Bez trudu odnajduję ciekawą i niekonwencjonalną drogę zapewniającą rozwój swoich podopiecznych. Współpraca i szacunek w grupie jest dla mnie priorytetem. Podnoszę i uskrzydlam tych uznanych za słabych oraz wzmacniam tych, którzy wiedzą dużo. Dzieci nauczyły mnie, że nudna nauka kończy się tam, gdzie zaczyna się świetna zabawa. W pracowni uczenia się prowadzę trening matematyczny i trening ortograficzny.
Jestem pedagogiem, miłośniczką rudych kotów i literatury z dreszczykiem. W pracy z dziećmi wykorzystuję 25 kg kreatywności, 15 kg koncentracji i 10 kg serdeczności. Jako socjoterapeutka i doradca zawodowy, wiem jak ważne jest odkrycie swoich talentów. Nazywam kompetencje dziecka, daję wsparcie, jednocześnie uczę samodzielności. Lubię dzielić się sprawdzonymi narzędziami, pomagającymi lepiej zapamiętywać większe partie materiału, pokazuję uczniom, jak sprawnie zarządzać sobą w czasie, czy planować pracę przed ważnymi egzaminami. Podejmuję nowe wyzwania edukacyjne, w wolnych chwilach podróżuję z plecakiem... W pracowni uczenia się prowadzę warsztaty skutecznej nauki.